Kibice Widzewa przygotowali patriotyczną oprawę, która przypomniała o powstaniu łódzkich robotników przeciwko Imperium Rosyjskiemu. Mecz został przerwany po odpaleniu środków pirotechnicznych.
Fani Widzewa postanowili przypomnieć o jednym z najważniejszych wydarzeń w historii miasta. Podczas sobotniego meczu z Legią Warszawa zaprezentowali oprawę poświęconą powstaniu łódzkiemu z 1905 roku.
Powstanie łódzkie – zapomniany bunt robotników
Między 21 a 25 czerwca 1905 roku łódzcy robotnicy stanęli do walki z wojskami carskimi. To było jedno z największych zbrojnych wystąpień w zaborze rosyjskim podczas rewolucji 1905 roku. W walkach wzięło udział około trzech tysięcy robotników. Imperium Rosyjskie skierowało do tłumienia buntu sześć pułków piechoty.
Bilans powstania okazał się tragiczny. Oficjalne dane mówiły o 151 zabitych cywilach i 150 rannych. Historycy szacują jednak, że faktyczna liczba ofiar była znacznie wyższa – zginęło ponad 200 osób, a ran doznało od 800 do nawet 2000 ludzi.
Robotniczy rodowód klubu
Oprawa kibiców nie była przypadkowa. Widzew powstał w 1910 roku jako Robotnicze Towarzystwo Sportowe. Klub od początku był związany ze środowiskiem łódzkich robotników, którzy pięć lat wcześniej walczyli na ulicach miasta.
Kibice najpierw zrobili kartoniadę z napisem „1905 – rewolucja łódzka”. Potem pojawił się obraz robotników niosących czerwony sztandar. Na koniec zaprezentowali hasło „Miasto buntu” i odpalili race. Sędzia musiał na kilka minut przerwać spotkanie.
