Widzew zremisował z Wisłą Płock 1:1 w 4. kolejce PKO Ekstraklasy. Łodzianie odrobili straty po bramce Sekulskiego, ale w kluczowym momencie zostali okradzeni przez kontrowersyjną decyzję sędziego i VAR-u.
Wisła uderzyła pierwsza
Goście z Płocka rozpoczęli mecz lepiej i w 36. minucie objęli prowadzenie. Do siatki trafił Łukasz Sekulski, były zawodnik ŁKS-u, który najpierw pokonał w pojedynku Visusa, a potem spokojnie umieścił piłkę w bramce. Asystował mu Dominik Kun, były piłkarz Widzewa.
Czytaj także: Tragedia w Złoczewie. Zginął wiceprzewodniczący Rady Miejskiej
Shehu uratował Widzew
Łodzianie obudzili się dopiero po stracie gola. Pięć minut później wyrównał Juljan Shehu. Albańczyk kolejny raz bierze na siebie odpowiedzialność za wyniki czterokrotnych mistrzów Polski.
Czytaj także: Znowu bez punktów na wyjeździe. ŁKS przegrał z Chrobrym [ZDJĘCIA]
Skandal w 77. minucie
Druga połowa należała do Widzewa. Widzewiacy dominowali. W 77. minucie Mariusz Fornalczyk został powalony w polu karnym Wisły, a sędzia Kwiatkowski wskazał na jedenasty metr.
Wtedy jednak do akcji wkroczył VAR. Arbiter po obejrzeniu powtórki na monitorze anulował rzut karny. Trudno powiedzieć dlaczego, bo zawodnik płocczan zaatakował kolano młodego skrzydłowego Widzewa.
Czytaj także: Szczury w samym centrum Łodzi! Na Piotrkowskiej robi się niebezpiecznie…
Widzew napierał, ale bez efektu
Do drugiej połowy dodano aż 10 minut, które Widzew wykorzystał na ciągłe ataki. Łodzianie stworzyli kilka okazji, ale Wisła wytrzymała presję i utrzymała remis.
Widzew1:1 Wisła Płock
0:1 – Łukasz Sekulski 36′
1:1 – Juljan Shehu 41′
Widzew: Kikolski – Krajewski, Visus, Żyro, Gallapeni – Selahi (Hanousek 90+1′), Akere (Baena 61′), Álvarez (Teklić 90+1′), Shehu, Fornalczyk – Pawłowski (Czyż 46′)
Wisła: Leszczyński – Haglind-Sangre, Kamiński, Edmundsson – Pacheco, Čustović, Kun, Nowak (Pomorski 87′), Kalandadze (Nastić 66′) – Sekulski (Krawczyk 72′), Jimenez (Borowski 71′)