Przez niemal dwa lata amerykański miliarder Philip Platek negocjował przejęcie ŁKS-u Łódź. Transakcja nie doszło skutku, a w dwukrotnych mistrzów Polski zainwestował Dariusz Melon. Ale Amerykanie znaleźli klub w Polsce.
Długa droga do nikąd
Pierwsze informacje o zainteresowaniu Platka ŁKS-em pojawiły się w grudniu 2022 roku. Amerykanin polskiego pochodzenia, właściciel włoskiej Spezii Calcio, miał przejąć większościowy pakiet akcji łódzkiego klubu. „Liczę, że sierpień będzie tym miesiącem, który zakończy się sukcesem i podpisaniem obustronnych umów” – mówił Tomasz Salski w lipcu 2023 roku.
Czytaj także: Łódź szykuje jubileuszową edycję festiwalu światła. Pierwszy raz będzie strefa dla dziec
Sierpień minął, przyszedł wrzesień, październik, listopad… A umowy nie było. „Jeszcze w sierpniu wydawało się, że nic nie stoi na przeszkodzie aby ta umowa została podpisana” – wyjaśniał Salski w grudniu 2023.
Salski ujawnia powody fiaska
„Zakończyliśmy rozmowy z rodziną Platków. Trudno mi podawać szczegóły i komentować. Podaliśmy sobie dłonie i nie wykluczyliśmy współpracy w przyszłości. W tej najbliższej wydaje mi się to niemożliwe” – powiedział właściciel ŁKS-u na konferencji 15 grudnia 2023 roku.
Salski był związany klauzulami poufności, ale z czasem ujawnił więcej szczegółów. „Naszym celem przez cały ten czas było zabezpieczenie ŁKS-u” – tłumaczył. Problemem okazały się różne oczekiwania stron co do roli dotychczasowego właściciela w nowej strukturze.
Otoczenie Platka nie było w stanie dokładnie określić, jaką rolę miałby pełnić w klubie i w jakim stopniu nowy inwestor liczyłby się z jego głosem.
Włosi alarmują, Platek się wycofuje
Latem 2023 roku włoska gazeta „Il Secolo XIX” doniosła, że spadek Spezii Calcio do Serie B może storpedować całą transakcję. Rodzina Platków miała skupić się na odbudowie włoskiego klubu, odkładając w czasie decyzję o ŁKS-ie.
Czytaj także: Kupujesz mieszkanie w Łodzi? Jeszcze nigdy nie było tak drogo
Platek wprawdzie pożyczył ŁKS-owi pieniądze na bieżące funkcjonowanie, ale jak przyznał Salski: „Część pożyczyki od Amerykanów została spłacona, 20 grudnia podpiszemy umowę, na mocy której zakończymy spłacanie Platków”.
Po Platku przyszedł Melon
Zaraz po fiasku z Platkiem na scenie pojawił się Dariusz Melon, właściciel firmy Kramel. W grudniu 2023 roku objął 30% akcji ŁKS-u za 5 milionów złotych. „Życie nie znosi próżni. Skoro zrobiłem pierwszy krok, to postanowiłem zrobić drugi” – tłumaczył biznesmen.
Czytaj także: Stadion trafi w ręce Widzewa – władze miasta czekają na ruch klubu
Melon otwarcie przyznał, że fiasko negocjacji z Platkami było dla niego sygnałem do działania: „Gdyby weszli do klubu, najprawdopodobniej mnie by w nim nie było. Nie czułbym takiej potrzeby”.
W marcu 2024 roku Melon zwiększył zaangażowanie, stając się współwłaścicielem ŁKS-u na równi z Salskim. A w grudniu 2024 roku został większościowym akcjonariuszem, posiadając ponad 50% udziałów.
Platkowie przejęli Cracovię
Po fiasku z ŁKS-em, rodzina Platków nie zrezygnowała z polskiego futbolu. W sierpniu 2025 roku Robert Platek (brat Philipa) przejął Cracovię (więcej tutaj).
– „Cieszę się, że zamknęliśmy wszystkie kwestie związane z tą transakcją i że będę mógł uczestniczyć w nadchodzącym meczu z Widzewem. Cracovia to Klub z imponującą historią i ogromnym potencjałem. Wierzę, że wspólnie z rodziną Filipiaków oraz dzięki dalszemu wsparciu Comarchu będziemy walczyć o najwyższe cele i spełniać ambicje naszych kibiców – mówi Robert Platek, nowy akcjonariusz KS Cracovia S.A.
W piątek Pasy zagrają z Widzewem.
Dziękujemy, że przeczytałeś nasz tekst. Obserwuj nas na Twitterze i Facebooku.