W sobotę nad Zalewem Sulejowskim doszło do niebezpiecznej sytuacji, która mogła skończyć się tragedią. Policjanci patrolujący wodę zauważyli dryfującą łódkę bez sternika. W wodzie walczył o życie mężczyzna.
Nagła sytuacja na zalewie
Mężczyzna wskoczył do wody, by odzyskać wiosło, które wypadło mu z łódki. Nie udało mu się wrócić na pokład, zaczął tracić siły i marznąć. Na pomoc ruszyli policjanci z Nieetatowego Zespołu do Spraw Prewencji na Wodzie, którzy zauważyli dryfującą łódź i szybko wyciągnęli go z wody.
Czytaj także: Strach pod Lutomierskiem. Pojawił się biały van
Ratunek dzięki czujności służb
Funkcjonariusze przypomnieli mężczyźnie o zasadach bezpieczeństwa i podkreślili, że nie powinno się opuszczać łódki, gdy jest się na niej samemu. Mężczyzna miał na pokładzie kamizelkę ratunkową, której jednak nie założył. Dzięki szybkiej reakcji wodniaków uniknięto dramatycznych konsekwencji.
Dziękujemy, że przeczytałeś nasz tekst. Obserwuj nas na Twitterze i Facebooku.