Na skrzyżowaniu ulic Piotrkowskiej i Tymienieckiego w Łodzi ponownie doszło do problemów z infrastrukturą – szyna wyskoczyła, paraliżując ruch tramwajowy w stronę centrum. To świeża sytuacja, ale niestety nie jest to jednorazowy incydent. Mieszkańcy i pasażerowie MPK od dawna zwracają uwagę, że na łódzkich torach, zwłaszcza w upały, takie usterki będą się powtarzać. Rozgrzany metal pracuje, a w miejscach zużytych łączeń szyny potrafią się odkształcić i „wyskoczyć” z mocowań, co od razu wymusza wstrzymanie ruchu.
Zdarzenie spowodowało wstrzymanie kursowania tramwajów na odcinku od ul. Piłsudskiego w stronę centrum, a pasażerowie muszą liczyć się z przekierowaniami linii, opóźnieniami i komunikacją zastępczą. Służby torowe MPK są już na miejscu, ale usunięcie problemu może potrwać – szczególnie jeśli wysokie temperatury będą w kolejnych dniach dodatkowo obciążać tory.
Rozgrzane tory w upały – co w piątek, gdy będzie 35°C?
Dzisiejsza awaria to tylko przedsmak tego, co może czekać Łódź w najgorętsze dni. Już w piątek prognozowane są temperatury do 35 stopni Celsjusza, co dla stalowych szyn i osprzętu torowego jest prawdziwą próbą wytrzymałości. W takiej pogodzie metal rozszerza się, a słabe punkty w torowisku ujawniają się błyskawicznie.
Czytaj także: Nocny pożar w centrum Łodzi. Strażacy walczyli z ogniem kilka godzin
To oznacza, że latem – zwłaszcza w czasie fali upałów – w Łodzi możemy spodziewać się kolejnych takich incydentów, które będą zatrzymywać ruch tramwajów. To problem znany od lat, ale wciąż niewystarczająco rozwiązany.
Dziękujemy, że przeczytałeś nasz tekst. Obserwuj nas na Twitterze i Facebooku.