Posłanka Paulina Matysiak mówi o poważnych problemach z dostępnością transportu autobusowego w czasie wakacji. W wielu miejscowościach, zwłaszcza poza dużymi miastami, połączenia są zawieszane lub całkowicie likwidowane ze względów ekonomicznych. Szczególnie dotyczy to województwa łódzkiego, gdzie od 1 lipca zniknęły kursy na trasach Łódź–Tomaszów Mazowiecki, Łódź–Głowno oraz Głowno–Łowicz.
„Siedźcie w domu, wasze potrzeby transportowe znikają na całe dwa miesiące”
Matysiak tłumaczy, że za transport publiczny w regionie odpowiada marszałek, jednak decyzje prywatnych przewoźników o rezygnacji z kursów sprawiają, że mieszkańcy często zostają bez alternatywy. „Słuchajcie, wiem, że nie jeździcie takimi autobusami, choć pewnie niektórzy z Was chcieliby pojechać nawet takim. A to dlatego, że w wakacje w wielu miejscowościach znika właśnie transport autobusowy, bo się ponoć nie opłaca” – mówiła posłanka.
Czytaj także: Wypadek na DW713 pod Opocznem. Dwie młode dziewczyny poszkodowane [ZDJĘCIA]
Brak zastępczej komunikacji oznacza, że wiele osób ma utrudniony lub wręcz niemożliwy dojazd do pracy, szkoły czy na zakupy, a to negatywnie wpływa na ich codzienne życie.
Interwencje i apel o zgłaszanie problemów
Matysiak podjęła już działania i interweniowała u marszałek województwa łódzkiego Joanny Skrzydlewskiej. Zapowiada dalszą kontrolę sytuacji: Jeżeli taka sytuacja jest u was, w waszych miejscowościach, w waszych powiatach, koniecznie dajcie mi znać. Napiszcie do mojego biura, prześlijcie zdjęcia rozkładów jazdy z waszych przystanków”.
Czytaj także: O krok od tragedii nad Zalewem Sulejowskim! Pomogli piotrkowscy wodniacy
– Siedźcie w domu, nigdzie nie musicie jeździć, wasze potrzeby transportowe na czas tych dwóch miesięcy znikają – dodaje smutno.
Transport autobusowy w wakacje w kryzysie
Problemy z utrzymaniem regularnych połączeń autobusowych w sezonie letnim nie są nowością, ale w ostatnich latach nasilają się, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Coraz więcej prywatnych przewoźników rezygnuje z kursów, bo jak twierdzi nie ma z nich zysku. Ograniczenia te stają się barierą dla mieszkańców, a brak działań zastępczych pogłębia wykluczenie komunikacyjne.
Czytaj także: W rocznicę powstania w Łodzi zawyją syreny. To tylko trening
Zobacz film:
Dziękujemy, że przeczytałeś nasz tekst. Obserwuj nas na Twitterze i Facebooku.