Skradziony samochód wrócił do właściciela po kilku tygodniach. Złodziej jechał po mieście ze zmienionymi tablicami.
Policjanci z łódzkiej komendy zatrzymali mężczyzny, który ukradł mercedesa wartego ponad 100 tysięcy złotych. Auto zniknęło z parkingu na osiedlu Kurczaki w nocy z 9 na 10 października.
Funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością samochodową szybko wpadli na trop. Przeanalizowali nagrania z miejskiego monitoringu i ustalili, że złodziej jeździ skradzionym autem po Łodzi. Zmienił tablice rejestracyjne, żeby uniknąć kontroli.
Policjanci znaleźli mercedesa na alei Piłsudskiego. Samochód stał przed jedną z kamienic. Po chwili z pobliskiego lokalu wyszedł 39-letni mężczyzna i wsiadł do auta. Stróże prawa sprawdzili numer VIN i potwierdzili, że to skradziony pojazd.
Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Za to przestępstwo grozi mu do 10 lat więzienia. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź-Górna.
Właściciel odzyskał swój samochód.
