Łódzki Związek Koszykówki obchodził stulecie istnienia. Podczas uroczystej gali odznaczono sto osób związanych z tym sportem w województwie. Jedna z nich był Michał Michalak, aktualny reprezentant Polski, z która na zakończonych kilka dni temu mistrzostwach Europy zajął szóste miejsce. 32-letni koszykarz jest wychowankiem PKK 99 Pabianice, a grał też w ŁKS. Udzielił wywiadu ldz24.com
„Szóste miejsce to super osiągnięcie”
Kilka dobrych dni minęło od zakończenia Eurobasketu Jak już tak na chłodno pan ocenia?
Michał Michalak: To bardzo duży sukces. Przed mistrzostwami było dużo osób, które nie do końca w nas wierzyły. Sam turniej ułożył się świetnie. Zaczęliśmy od trzech zwycięstw. Potem był też dobry choć przegrany mecz z Francją. Porażka z Belgią nie miała już znaczenia dla układu tabeli. Faza pucharowa to najpierw zwycięstwo z Bośnią, a potem mecz z Turcją, niesamowitą drużyną. Może przy bardzo dobrym naszym meczu i powiedzmy średnim Turków była szansa na to, żeby odnieść zwycięstwo. To spotkanie nie ułożyło się, powiedzmy, najlepiej. Goniliśmy wynik. Ale myślę, że to szóste miejsce jest super osiągnięciem.
Mówił Pan, że nie do końca wierzyli kibice i dziennikarze, ale trochę w przygotowaniach mało było powodów do optymizmu.
Jak spojrzeć na nasze przygotowania do poprzednich mistrzostw Europy, to wyglądały podobnie. Zaczęliśmy od wysokich porażek. W sumie nie wiem, czy wygraliśmy jedno czy dwa spotkania. Taka jest specyfika naszej drużyny, że podczas przygotowań budujemy system bądź założenia, które potem procentują w turnieju. Też sparingi mają to do siebie, że są jednak o inną stawkę niż mecze w mistrzostwach.
W trakcie tego EuroBasketu właściwie każdy wasz mecz wiązał się z wielkimi emocjami. Niektóre kończyły się szczęśliwie, ale niektóre gorzej jak z Belgią czy Turcją.
To jest charakter współczesnej koszykówki. Mecze są bardzo dynamiczne, jest dużo serii punktowych, które jedna bądź druga drużyna łapie w trakcie spotkania. Izrael czy Słowenia to były drużyny, które przed turniejem były nawet wyżej stawiane niż my i pokonanie ich nawet w zaciętych końcówkach jest dużym osiągnięciem. Kibice chyba nie mieli na co narzekać. Po to się ogląda taką koszykówkę.
Dołączenie Jordana Loyda do reprezentacji Polski było świetnym strzałem.
To niesamowity zawodnik i niesamowity człowiek też. Znakomicie wkomponował się w naszą drużynę. Jego gra mówiła sama ze siebie. Udowodnił dużo zarówno kibicom na tym turnieju, jak i sobie.
Trener Igor Milicic Was chwalił. mówił, że słuchaliście go prawie co do joty. Poddaliście się reżimowi treningowemu i taktycznemu na całego.
Trener osiągnął z nami sukces na Eurobaskecie 2022, a teraz znów ma powody do zadowolenia. Wszyscy mamy powody do zadowolenia i widać, że to działa. Sposób przygotowania do tych największych imprez się sprawdza.
Trzeba było schować trochę indywidualne ambicje. Myślę o Panu, o kilku zawodnikach, którzy podnosili się rzadko z ławki rezerwowej.
To są rzeczy, które się akceptuje, ale się z nimi nie godzi jako zawodnik. To naturalne, że mając ambicje sportowe chce się grać. Więc rozpatrując indywidualnie, to wiadomo, że chciałbym spędzić więcej minut na boisku. Z tym, że osiągając taki sukces każdy z nas akceptuje rolę w drużynie, która wyklarowała się czy została przydzielona. I jesteśmy częścią tego sukcesu. Cieszymy się z niego.
Miał Pan sparing, w którym był najlepszym strzelcem, prawda?
Nawet dwa, ale ostatecznie nie ma to większego znaczenia. W tym sensie, że w meczu o stawkę trener podejmuje decyzję i bierze za nią odpowiedzialność. Do tego nasi liderzy grali niesamowity turniej. Byli bardzo eksploatowani pod względem minut. Dzięki temu osiągnęliśmy świetny wynik.
Zbliżają się kwalifikacje do mistrzostw świata. Pierwszy etap jest w teorii łatwy, w drugim będzie już trudniej, bo możecie grać z Niemcami, Izraelem czy z Chorwacją. Przydałby się z Jordan Loyd?
To nie do mnie pytania, ale chyba też to wszystko zależy od tego co będzie działo się w trakcie sezonu. Mam na myśli sytuację klubową. Jordan udowodnił swoją przydatność, a jego wyczyny na boisku były jednym z głównych powodów naszego sukcesu. Występ w Mistrzostwach Świata byłby ogromnym sukcesem.