Widzew wygrał z GKS-em Katowice. Koncert drużyny Sopicia [ZDJĘCIA]

FK
FK

Widzew wyszedł na mecz z GKS-em Katowice wkurzony. I nic dziwnego, bo w poprzedniej kolejce łodzianie wypuścili zwycięstwo z rąk w doliczonym czasie gry. Przed własną publicznością czterokrotni mistrzowie Polski pewnie pokonali katowiczan.

Dominacja gospodarzy od pierwszych minut

Spotkanie rozpoczęło się od mocnej gry Widzewa, który dyktował tempo i kontrolował przebieg meczu. Już w 18. minucie Sebastian Bergier otworzył wynik, wykorzystując dokładne podanie Juljana Shehu. Były napastnik katowiczan strzelił głową pięknego gola.

Czytaj także: Kolejny potwór prawie zamęczył psa. „To był widok, który trudno wymazać z pamięci” [ZDJĘCIA]

Decydujące momenty w końcówce

W drugiej połowie Widzew podwyższył prowadzenie po niefortunnym samobóju Mateusza Kowalczyka w 87. minucie. Kilka minut później, w doliczonym czasie gry, Fran Alvarez przypieczętował zwycięstwo, zdobywając trzeciego gola po asyście Angela Baeny. Hiszpan dograł swojemu rodakowi tak precyzyjnie, że wystarczyło, by ten dołożył nogę.

Czytaj także: Nowy skrót do autostrady A2 już otwarty – ma być szybciej i bezpieczniej

GKS Katowice bez szans na przełamanie

Goście mieli problemy z wypracowaniem sytuacji podbramkowych, a ich atak był nieskuteczny, co podkreślano również w komentowanych fragmentach meczu. Widzew nie pozwolił przeciwnikom na powrót do gry i zasłużenie zwyciężył. Po trzech kolejkach podopieczni Żelijko Sopicia mają sześć punktów.

Czytaj także: W Łódzkiem są już grzyby! Gdzie ich szukać?

Dziękujemy, że przeczytałeś nasz tekst. Obserwuj nas na Twitterze i Facebooku.

Quick Link

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *