W Panaszewie doszło do śmiertelnego w skutkach pożaru budynku mieszkalnego. Strażacy ewakuowali trzy osoby, ale 57-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Wszystko wskazuje na to, że ogień wywołała świąteczna świeczka.
Pożar w ostatni dzień świąt
Alarm wybuchł 26 grudnia tuż przed osiemnastą. Płonął parterowy dom w małej miejscowości pod Poddębicami. Na miejsce natychmiast pojechały wozy strażackie z jednostki zawodowej i trzy zastępy ochotników.
Strażacy błyskawicznie ewakuowali z płonącego budynku 88-letniego mężczyznę i 55-letnią kobietę. Oboje byli przytomni. Gorzej było z trzecią osobą – 57-letnim mężczyzną. Ratownicy wynieśli go bez oznak życia.
Mężczyzny nie udało się uratować
Straż pożarna od razu rozpoczęła reanimację. Niestety bezskutecznie. Lekarz stwierdził zgon mężczyzny.
Wstępne ustalenia wskazują, że winę za tragedię ponosi świąteczna świeczka. Ogień zaprószył się od płomienia i błyskawicznie rozprzestrzenił po domu.
