Na łódzkich chodnikach panują dramatyczne warunki. Szpitale odnotowują trzykrotny wzrost liczby pacjentów z urazami, a miasto próbuje wytłumaczyć, dlaczego mieszkańcy chodzą po jezdniach zamiast po lodowych chodnikach.
Dramatyczna sytuacja w szpitalach
Szpitalne Oddziały Ratunkowe przeżywają oblężenie. Tylko na SOR-ze Centrum Kliniczno-Dydaktycznego przy Pomorskiej na pomoc czeka kilkadziesiąt osób.
Bardzo dużo pacjentów wymaga założenia gipsu, a część z nich potrzebuje operacji. Lekarze apelują, żeby bez potrzeby nie wychodzić z domu.
Strażacy zamiast karetek
Sytuacja jest na tyle poważna, że w pomoc włączyli się strażacy. Od godziny 7:00 w poniedziałek aż 16 razy wyjeżdżali do zdarzeń medycznych. Zastępowali zespoły ratownictwa medycznego, których po prostu zabrakło. Większość interwencji dotyczyła starszych osób, które poślizgnęły się na oblodzonych chodnikach.
Piesi wolą chodzić po jezdni
W weekend sytuacja była katastrofalna. Na przystanku tramwajowym na trasie WZ przy skrzyżowaniu marszałków ludzie ślizgali się jak na łyżwach. Poruszali się po chropowatym śladzie dla niewidomych, bo tylko tam dało się jakoś przejść.
W centrum na ulicy Narutowicza przy Wierzbowej przez cały weekend nikt nie dotknął chodnika. Piesi uznali, że bezpieczniej będzie iść jezdnią. Podobnie było na Widzewie Przemysłowym, gdzie całe kilometry chodników zamieniły się w lodowisko.
Magistrat tłumaczy się z zaniedbań
Urząd Miasta Łodzi w poniedziałek rozesłał komunikat, w którym próbuje wytłumaczyć, dlaczego chodniki są w takim stanie. Biuro prasowe magistratu wskazuje, że warunki zmieniały się bardzo dynamicznie, a sól dwukrotnie nie wiązała na nawierzchni.
- To sytuacja, która nie zdarzyła się od lat. Dlatego miasto zdecydowało się na zastosowanie piasku – przekazał Urząd Miasta Łodzi.
Urzędnicy przypominają też, że za utrzymanie chodników odpowiadają zarządcy nieruchomości – spółdzielnie, wspólnoty mieszkaniowe i prywatne podmioty. Magistrat podkreśla, że trudna sytuacja pogodowa nałożyła się na długą przerwę świąteczną.
Straż Miejska w okresie świątecznym interweniowała u zarządców około 300 razy w sprawie śliskich chodników. To nie pomogło – chodniki nadal przypominają lodowisko.
IMGW wydaje kolejne ostrzeżenia
Instyut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w poniedziałek kolejne ostrzeżenie przed oblodzeniem. Obowiązuje ono od godziny 17:00 do północy. Synoptycy prognozują zamarzanie mokrej nawierzchni dróg i chodników oraz lokalne opady deszczu marznącego.
Temperatury będą spadać z każdą godziną. Na drogach i chodnikach nadal będzie niebezpiecznie.
Gdzie zgłaszać problemy
Mieszkańcy mogą zgłaszać problemy z zimowym utrzymaniem przez całą dobę pod numerem telefonu 42 638 49 73 lub mailowo na adres zima@uml.lodz.pl. Interwencje można również zgłaszać do Straży Miejskiej.
