Policja rozbiła zorganizowaną grupę przestępczą, która przez siedem lat okradała polskie samorządy. Trzynaście kobiet, które pełniły funkcje dyrektorek szkół niepublicznych, wyłudziło łącznie prawie 40 milionów złotych dotacji oświatowych.
Jak działał gang dyrektorek
Kobiety w wieku od 30 do 70 lat kierowały niepublicznymi placówkami edukacyjnymi w całej Polsce. Ich metoda była prosta, ale skuteczna. Fałszowały dokumenty, które składały w urzędach. Zawyżały liczbę uczniów, podrabiały listy obecności i wymyślały dane potrzebne do uzyskania pieniędzy z samorządów.
Urzędnicy wypłacali dotacje na podstawie nieprawdziwych informacji. Część członkiń grupy otrzymywała od pozostałych kobiet premie za udział w procederze.
Akcja na terenie całego kraju
Policja zatrzymała wszystkie podejrzane 28 października 2025 roku. Akcja objęła dziesięć województw: łódzkie, małopolskie, wielkopolskie, dolnośląskie, mazowieckie, lubuskie, zachodniopomorskie, śląskie, pomorskie i podlaskie.
W operacji uczestniczyło kilkaset osób z jedenastiu jednostek policji. Koordynowała ją Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi. Działania prowadziła Prokuratura Regionalna w Łodzi.
Co znalazła policja
Funkcjonariusze przeszukali 15 miejsc w całym kraju. Zabezpieczyli dokumentację szkolną, księgową i kadrową. Znaleźli też komputery, telefony komórkowe i gotówkę. Te dowody mają pomóc ustalić pełną skalę oszustwa.
Jakie grożą im kary
Prokuratura postawiła 14 osobom 79 zarzutów. Wszystkie podejrzane objęto dozorem policyjnym, poręczeniem majątkowym i zakazem opuszczania kraju.
Kobiety odpowiedzą za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i wyłudzenie dotacji. Prokuratura twierdzi, że przestępstwo było ich stałym źródłem dochodu. Za te czyny grozi im do 15 lat więzienia.
Śledztwo trwa dalej. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
