Łódź pokryła się lodem w drugi dzień świąt. W ciągu siedmiu godzin doszło do 30 wypadków, w których ucierpiały 23 osoby. Służby apelują o ostrożność – ślisko będzie do sobotniej nocy.
Seria wypadków na drogach regionu
Kłopoty zaczęły się 26 grudnia po godzinie 13. Marznąca mżawka błyskawicznie zamieniła jezdnie w lodowiska. Kierowcy tracili panowanie nad autami, piesi przewracali się na chodnikach.
Najpoważniejszy wypadek wydarzył się na ekspresówce S8. Zderzyło się dziewięć samochodów. Wśród poszkodowanych znalazło się troje dzieci – cztero-, siedmio- i dziesięcioletnie. Rannych zostało również dwóch dorosłych.
Karetka uderzyła w auto, BMW wylądowało na przystanku
Na ulicy Łanowej w Rosanowie ambulans wjechał w pojazd uczestniczący w innym wypadku. Kierowca karetki nie zdołał wyhamować na śliskiej nawierzchni.
Wieczorem na Piłsudskiego BMW straciło przyczepność i zatrzymało się na przystanku tramwajowym. Na szczęście nikt tam nie czekał.
Na autostradzie A1 mazda wypadła z drogi i wylądowała w rowie. Kierowcę i pasażerkę przewieziono do szpitala.
Ostrzeżenie obowiązuje do wieczora
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia. Obejmuje ono całe województwo łódzkie oraz sąsiednie regiony. Marznące opady mają ustąpić dopiero w sobotę wieczorem około godziny 22.
Policja apeluje o ograniczenie jazdy do niezbędnego minimum. Kierowcy powinni zwolnić i zachować większy odstęp od innych pojazdów. Piesi muszą uważać na oblodzonych chodnikach.
