Funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi przeprowadzili dwie akcje, które doprowadziły do rozbicia gangu sutenerów. Przestępcy działali od stycznia 2024 roku i wykorzystywali kobiety w trudnej sytuacji życiowej.
Dwa uderzenia policji
Pierwsza akcja miała miejsce 3 grudnia. Policjanci zatrzymali sześć osób w Łodzi, Zgierzu i Działoszynie. W działaniach brał udział pododdział antyterrorystów, ponieważ podejrzewano, że przestępcy mogą posiadać broń. Zabezpieczono kilkadziesiąt telefonów, laptopy, dokumenty, trzy samochody i gotówkę.
Druga fala zatrzymań nastąpiła 17 grudnia. Funkcjonariusze aresztowali trzech kolejnych mężczyzn w wieku 23, 33 i 40 lat.
Metoda „loverboya”
Przestępcy stosowali wyrafinowaną metodę. Nawiązywali relacje uczuciowe z ofiarami, obiecywali wspólną przyszłość i zdobywali zaufanie kobiet. Później wykorzystywali je emocjonalnie i zmuszali do prostytucji. Z czasem stosowali przemoc psychiczną, a czasem także fizyczną.
Ofiarami padło co najmniej kilkanaście kobiet, głównie Polek, ale także obcokrajowek. Policjanci szacują, że liczba pokrzywdzonych może być znacznie większa.
Grozi im do 15 lat więzienia
Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty. Prokuratura oskarża ich o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, czerpanie korzyści z nierządu, zmuszanie do prostytucji i pranie brudnych pieniędzy.
Zwykłym członkom gangu grozi do 12 lat więzienia. Natomiast 33-letni lider grupy może trafić za kratki na 15 lat. Śledztwo jest w toku i może objąć kolejne osoby.
Jak rozpoznać handel ludźmi
Policja ostrzega, że handel ludźmi często zaczyna się niewinnie. Sprawcy wykorzystują portale społecznościowe i komunikatory internetowe. Oferują pomoc osobom w kryzysie, które mają problemy finansowe lub emocjonalne.
Niepokojące sygnały to: nagłe zerwanie kontaktu z rodziną, podporządkowanie się jednej osobie, utrata kontroli nad dokumentami lub pieniędzmi. W takich sytuacjach trzeba reagować i powiadomić policję.
