Michał Urbaniak zmarł 20 grudnia 2025 roku. Miał 82 lata. Legendarny skrzypek jazzowy, który całe życie podkreślał swoje łódzkie korzenie, spocznie na warszawskich Powązkach.
Ostatnie pożegnanie artysty zaplanowano na 7 stycznia 2026 roku. Uroczystość rozpocznie się o godzinie 13:00 w Domu Pogrzebowym na Cmentarzu Wojskowym przy ulicy Powązkowskiej 43/45. Rodzina zaprosiła wszystkich, którzy chcą oddać hołd muzykom.
Łódź ukształtowała muzyka
Urbaniak urodził się w Warszawie 22 stycznia 1943 roku, ale to Łódź stała się miastem, które go ukształtowało. Właśnie tutaj chodził do szkoły i uczył się grać na skrzypcach. W Łodzi stawiał pierwsze kroki na estradzie i rozwijał swój talent.
Muzyk zaczynał karierę w latach 60. Grał u Zbigniewa Namysłowskiego i Andrzeja Trzaskowskiego. Szybko stał się jednym z liderów polskiej sceny jazzowej. Wprowadził skrzypce do polskiego jazzu jako pełnoprawny instrument solowy.
Sukces w Ameryce
W latach 70. Urbaniak wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Zamieszkał w Nowym Jorku i rozpoczął współpracę z największymi gwiazdami światowego jazzu. Łączył jazz z funkiem, rockiem i brzmieniami etnicznymi. Prowadził własne projekty – Urbaniak’s Fusion i Urbanator.
Mimo sukcesów za oceanem zawsze pamiętał o swoich łódzkich korzeniach. W wywiadach podkreślał, że to właśnie w Łodzi nauczył się muzyki i zdobył podstawy warsztatu.
„Michał żył i czuł wielkimi nutami” – napisała w mediach społecznościowych jego żona Dorota Palmowska. „Tatuś, kochamy cię. Śpij z aniołami” – dodała córka muzyka, Mika Urbaniak.
Urbaniak był nie tylko skrzypkiem, ale także saksofonistą, kompozytorem i liderem zespołów. Jego twórczość wpłynęła na całe pokolenia muzyków jazzowych w Polsce i na świecie.
