Widzew stracił gola w ostatniej sekundzie. Kompromitacja w Lubinie

FK
FK

Widzew skompromitował się w Lubinie. Zespół prowadził do samego końca, ale stracił dwa gole w końcówce meczu. Ostatnie uderzenie Jesusa Diaza w doliczonym czasie gry dało Zagłębiu wygraną 2:1.

Widzew jechał do Lubina z nadzieją

Widzew jechał do Lubina z nadzieją na przedłużenie dobrej passy. Łodzianie wygrali ostatnio z Piastem Gliwice i awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski. Wszystko wskazywało na to, że przełamanie się już dokonało.

Pierwsza połowa nie zachwyciła. Obie drużyny grały ostrożnie i nie stwarzały sobie wyraźnych okazji. Dopiero tuż przed przerwą Sebastian Bergier dostał piłkę od Marcela Krajewskiego i pokonał Jasmina Buricia. Widzew schodził do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

Kompromitacja Widzewa

Po zmianie stron goście mieli kontrolę nad meczem. Bergier był bliski drugiego trafienia, ale bramkarz Zagłębia obronił jego strzał. Juljan Shehu również próbował podwyższyć wynik, lecz znów Burić stanął na wysokości zadania.

Widzew zapłacił za brak skuteczności. Leonardo Rocha wykorzystał jedną z nielicznych szans Zagłębia i wyrównał. Brazylijczyk trafił do siatki i sprawił, że na stadionie zapanowała gorąca atmosfera.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, przyszła katastrofa. W ostatniej akcji spotkania Jesus Diaz dostał piłkę i wpakował ją do bramki Macieja Kikolskiego. Stadion eksplodował, a piłkarze Widzewa padli na murawę.

Quick Link

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *