Siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów wygrali piątkowy mecz z Steam Hemarpol Politechniką Częstochowa 3:1. To kolejne zwycięstwo bełchatowian, którzy świetnie radzą sobie na początku sezonu. Przegrali do tej pory tylko jedno spotkanie.
Skra zajmuje teraz trzecie miejsce w PlusLidze. Drużyna trenera Krzysztofa Stelmacha pokazała siłę, mimo że wciąż boryka się z problemami kadrowymi.
Częstochowa walczyła, ale zabrakło skuteczności
Goście przyjechali do Bełchatowa po trudnym tygodniu. Norwid zwolnił trenera Guillermo Falascę Częstochowianie dobrze rozpoczynali kolejne sety. W pierwszej partii wygrywali nawet 13:9, ale Skra szybko dogoniła rywali. Gospodarze wygrali tego seta 25:24 po zagrywce Daniela Chitigoia.
Druga partia należała do gości. Milad Ebadipour świetnie zagrywał i Norwid triumfował 25:21. To był jednak jedyny wygrany set dla drużyny z Częstochowy.
Pothron i blok dały zwycięstwo
W trzeciej odsłonie Skra pokazała swoją jakość. Antoine Pothron atakował skutecznie, a blok zatrzymywał rywali. Bełchatowianie wygrali 25:19 i objęli prowadzenie w meczu.
Czwarty set był najbardziej wyrównany. Częstochowa prowadziła, ale Skra odwróciła wynik. Końcówka należała do gospodarzy. Pothron skończył decydującą akcję i Skra wygrała 26:24.
Skra na fali wznoszącej
Bełchatowianie pokazali charakter. Zespół gra bez kontuzjowanego Alana Souzy, który miał być liderem zespołu. Przed meczem wypadł też Łukasz Wiśniewski. Mimo tych problemów Skra wygrywa kolejne spotkania.
