Orzeł walczy o życie. I to dosłownie, bo pojawiają się informacje, że łodzianie w nocy przed kluczowym meczem z Ostrowem kombinowali coś przy torze…
Nieczyste zagrywki pod lupą
W ostatni weekend komisarz zawodów najpierw potwierdził, że tor w Łodzi spełnia regulaminowe wymogi. Jednak w nocy gospodarze przeprowadzili bronowanie nawierzchni, co spowodowało, że w dniu meczu tor stał się nieregulaminowy. Informacje te potwierdzili dziennikarze Canal+ Sport.
Czytaj także: Łódź i społecznicy walczą o bezpieczną drogę do szkoły. Pojawiły się nowe znaki
Orzeł dalej walczy o utrzymanie
Mimo wysiłków i zwycięstwa w rewanżowym spotkaniu z Moonfin Malesą Ostrów 49:41, Orzeł przegrał dwumecz różnicą dwóch punktów. To oznacza, że drużyna z Łodzi musi kontynuować walkę w fazie play-down, rywalizując z gorszym z pary Unia Tarnów – PSŻ Poznań. Decydujący rewanż odbędzie się 7 września w Poznaniu.
Czytaj także: Chwile grozy w Brzezinach! Stał pod sklepem i wyjął broń [FILM]
Warto przypomnieć, że od początku sezonu Metalkas 2. Ekstraligi obowiązuje wymóg zabezpieczenia toru plandeką, co miało ułatwić przygotowanie nawierzchni i uniknięcie takich sytuacji.
Czytaj także: ŁKS i Widzew grają na wyjazdach. Przełamią złą passę?