Rafał Augustyniak został bohaterem Legii. Były zawodnik Widzewa strzelił dwa gole i zapewnił swojemu zespołowi wygraną 2:1 z Szachtarem Donieck w Lidze Konferencji. Mecz rozegrali w Krakowie na stadionie Wisły.
Augustyniak jak w najlepszych czasach
Defensywny pomocnik pokazał się z najlepszej strony. Pierwszą bramkę zdobył w 16. minucie po przejęciu piłki w środku pola. Augustyniak podbiegł kilka metrów i uderzył z dystansu około 30 metrów. Piłka wpadła do siatki przy bliższym słupku.
Były gracz Widzewa nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. W czwartej minucie doliczonego czasu wykonał rzut wolny. Piłka po jego strzale wylądowała w samym okienku bramki Szachtara. To było trafienie na wagę zwycięstwa.
Szachtar wyrównał, ale to nie wystarczyło
Ukraiński zespół długo się zbierał po szybkim golu. Po przerwie Szachtar przejął inicjatywę i zaczął dominować. Legia cofnęła się i oddała pole rywalowi. W 61. minucie przyszło wyrównanie. Luca Meirelles trafił głową do siatki z pięciu metrów po dośrodkowaniu z prawej strony.
Końcówka meczu należała do Szachtara. Ukraińcy zamknęli Legię na jej połowie i szukali zwycięskiej bramki. W 84. minucie Paweł Wszołek mógł strzelić gola, ale piłka przeleciała tuż nad bramką. Cztery minuty później Kiril Fesyun obronił strzał głową Antonio Colaka.
Kłopoty przed meczem
Spotkanie zaczęło się z opóźnieniem dla kibiców Legii. Około dwóch tysięcy fanów warszawskiego klubu przyjechało do Krakowa specjalnymi pociągami. Ochrona nie chciała wpuścić na stadion flagi z napisem „Wołyń. Pamiętamy”.
Kibice opuścili trybuny i pozostali przed stadionem. Dopiero interwencja pracowników Wisły rozwiązała problem. Przekonali oni szefa bezpieczeństwa Szachtara do wpuszczenia flagi. Fani Legii weszli na trybuny 20 minut przed rozpoczęciem meczu.
Ważne punkty dla Iordandescu
Trener Edward Iordandescu przeszedł trudny okres. Legia przegrała pierwszy mecz w Lidze Konferencji i miała problemy w Ekstraklasie. Zwycięstwo w Krakowie daje warszawskiemu zespołowi nadzieję na awans do kolejnej fazy rozgrywek.
