Sejm zakazał hodowli zwierząt na futro. Fermy działają również w Łódzkiem

FK
FK

W piątek 17 października Sejm uchwalił ustawę zakazującą hodowli zwierząt na futra. Za przyjęciem projektu głosowało 339 posłów, przeciw było 78, a 19 wstrzymało się od głosu. W województwie łódzkim działają cztery fermy futrzarskie – dwie w Moszczenicy, jedna w Tomaszowie Mazowieckim i jedna w Rokicinach.

Koniec ery ferm futrzarskich w Polsce

Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt wprowadza całkowity zakaz chowu i hodowli zwierząt futerkowych na futro z wyjątkiem królików. Przedsiębiorcy prowadzący fermy mają czas na wygaszenie działalności do 31 grudnia 2033 roku.

Ustawa przewiduje system odszkodowań dla hodowców, którzy zamkną działalność wcześniej. Ci, którzy zdecydują się na to do 1 stycznia 2027 roku, otrzymają 25 procent średniego rocznego przychodu z lat 2020-2024. Kwota będzie malała co roku o 5 punktów procentowych, aż do 5 procent dla tych, którzy zamkną fermy do 1 stycznia 2031 roku. Późniejsze zamknięcie oznacza brak możliwości ubiegania się o rekompensatę.

Fermy w województwie łódzkim

W 2011 roku na terenie województwa łódzkiego funkcjonowało 17 ferm futrzarskich. W ostatnich latach aktywnych było już tylko cztery – dwie w Moszczenicy (powiat piotrkowski), jedna w Tomaszowie Mazowieckim i jedna w Rokicinach.

W Moszczenicy przy ulicy Hodowlanej 22 miał swoją siedzibę Związek Hodowców Zwierząt Futerkowych Moszczenica, zarejestrowany w KRS od 2005 roku. To właśnie na terenie powiatu piotrkowskiego koncentrowała się hodowla norek i lisów w województwie łódzkim.

Ponadpartyjne poparcie dla zakazu

Za ustawą głosowali przedstawiciele niemal wszystkich ugrupowań: 150 posłów Koalicji Obywatelskiej, 100 posłów Prawa i Sprawiedliwości, 30 posłów PSL, 31 posłów Polski 2050, 20 posłów Lewicy oraz 5 posłów Razem. Wśród polityków, którzy zagłosowali za przyjęciem ustawy, byli m.in. Donald Tusk, Jarosław Kaczyński, Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia.

Przeciwko nowelizacji głosowali wszyscy posłowie Konfederacji oraz część polityków PSL, w tym minister rolnictwa Stefan Krajewski.

Upadek branży futrzarskiej w Polsce

Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują dramatyczny spadek liczby ferm: w 2015 roku działało 810 ferm zwierząt futerkowych, a w 2024 roku już tylko 209. Eksport skór spadł z ponad 10 milionów w 2015 roku do około 1,8 miliona w 2024 roku.

Według Stowarzyszenia „Otwarte Klatki” eksport futer w 2024 roku stanowił zaledwie 0,014 procent całego polskiego eksportu, choć Polska pozostaje drugim co do wielkości producentem futer na świecie.

Argumenty za zakazem

Posłanka Małgorzata Tracz, autorka projektu, podkreślała że ponad 70 procent Polaków popiera wprowadzenie zakazu. „Proszę, zagłosujcie za tym, bo to kwestia życia i śmierci dla trzech milionów zwierząt, dla ludzi mieszkających w sąsiedztwie ferm oraz dla Polek i Polaków, którzy popierają ten zakaz” – apelowała podczas wystąpienia sejmowego.

Organizacje prozwierzęce od lat dokumentowały dramatyczne warunki życia zwierząt na fermach futrzarskich. Norki, lisy i jenoty były trzymane w ciasnych klatkach, pozbawione możliwości realizacji podstawowych potrzeb behawioralnych. Nagrania z ferm pokazywały przypadki poważnych ran, kanibalizmu i samookaleczeń u zestresowanych zwierząt.

Co dalej z ustawą?

Regulacja trafi teraz do Senatu, a następnie będzie oczekiwać na podpis prezydenta. Jeśli zostanie zaakceptowana przez Senat i prezydenta, ustawa wejdzie w życie 14 dni od ogłoszenia.

Polska dołączy wtedy do grona krajów, które już zakazały hodowli zwierząt na futra – wśród nich są m.in. Wielka Brytania, Holandia, Włochy, Litwa, Czechy i Słowacja.

Quick Link

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *