Śmierdzący problem z Hutchinsonem na Chojnach. Mieszkańcy zamykają okna mimo upałów

FK
FK

Społecznicy alarmują: „Fabryka zatruje powietrze od lat”

Mieszkańcy Chojen siedzą w domach przy zamkniętych oknach, mimo że na zewnątrz panują upały. Powodem jest intensywny smród palonej gumy, który wydobywa się z fabryki Hutchinson podczas nocnych zmian.

Nocne emisje odorów paraliżują życie mieszkańców

Fabryka otwiera klapy wentylacyjne w nocy, wypuszczając w powietrze nieznośny zapach spalin gumowych. Sytuacja powtarza się każdego lata wraz z nadejściem wysokich temperatur. Mieszkańcy zgłosili sprawę do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Czytaj także: Radny nazwał prezydenta Polski „Szrekiem”. Sprawa trafiła do prokuratury

Co dzieje się w fabryce

Hutchinson przejął zakład po fabryce Polmo w 2003 roku. Poprzedni właściciel produkował gaźniki i nie sprawiał problemów mieszkańcom. Obecna fabryka przetwarza kauczuk i zatrudnia ponad 1600 osób – dwukrotnie więcej niż planowano początkowo.

Czytaj także: Tragedia w Pajęcznie – Ukrainiec zatrzymany za zabójstwo brata

Smród powstaje z dwóch powodów. Po pierwsze, fabryka wyłącza drugi stopień oczyszczania odorów podczas wymiany filtrów, co jest zabronione. Po drugie, zakład pracuje przy otwartych wrotach i świetlikach, przez które zapachy wydostają się w niekontrolowany sposób.

Czytaj także: Ciężarówka przewróciła się na autostradzie A1. Kierowca zasnął za kierownicą, droga zablokowana za węzłem Kamieńsk

Wieloletnia walka ze smrodem

Stowarzyszenie Czyste Chojny walczy z problemem od 2016 roku. Dzięki interwencjom społeczników fabryka musiała postawić ekrany wygłuszające i wykonać przegląd ekologiczny. Wykazał on konieczność budowy instalacji oczyszczającej odory.

Kontrole WIOŚ regularnie wykazują, że zakład łamie przepisy. Fabryka wielokrotnie płaciła kary i mandaty za nieprzepisową działalność.

Trwają postępowania prawne

Obecnie przeciwko Hutchinson toczą się trzy postępowania z prawa ochrony środowiska, trzy postępowania administracyjne oraz sprawy w prokuraturze i sądach. Procedury trwają latami, a mieszkańcy wciąż cierpią z powodu zanieczyszczonego powietrza.

Czytaj także: Trener na lata nie dotrwa do zimy? Czy Widzew powinien zwolnić Sopicia?

Jak podkreślają działacze, przy obecnych upałach wdychanie odorów może zakończyć się pobytem w szpitalu. Fabryka ma pozwolenie na wprowadzanie gazów do powietrza, ale jest ono bardzo liberalne i nie nakłada na zakład wielu obowiązków środowiskowych.

Dziękujemy, że przeczytałeś nasz tekst. Obserwuj nas na Twitterze i Facebooku.

Quick Link

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *