Łódzki Rower Publiczny nie będzie działał w 2026 roku. Łódź zawiesza projekt.
Dlaczego Łódź rezygnuje z roweru miejskiego
Głównym powodem jest cena. W tym roku system kosztował miasto 7,8 miliona złotych. Łodzianie wypożyczyli rowery 600 tysięcy razy, ale to wciąż za mało, żeby projekt był opłacalny.
„Infrastruktura rowerowa to tort, a system rowerów miejskich to jedynie wisienka na tym torcie – tłumaczy wiceprezydent Piotrowski.
Miasto chce teraz przeznaczyć zaoszczędzone pieniądze na budowę ścieżek rowerowych i poprawę infrastruktury.
Rower może wrócić w 2027 roku
Władze Łodzi nie wykluczają powrotu systemu w 2027 roku. Jeśli do tego dojdzie, miasto będzie prowadzić go samodzielnie przez jedną ze swoich spółek. Taki model ma być tańszy niż obecny.
W planach są też rowery elektryczne, które mogłyby konkurować z hulajnogami.
Problemy od początku
Łódzki Rower Publiczny startował w 2016 roku i od początku miał problemy. Pierwszy sezon był sukcesem – rowery wypożyczono 1,5 miliona razy. Potem liczby zaczęły spadać.
W 2020 roku system w ogóle nie działał. W latach 2022-2023 prowadził go operator BikeU, ale liczba wypożyczeń spadła do zaledwie 262 tysięcy rocznie.
W 2024 roku miasto zmieniło operatora na Nextbike Polska. Liczby wypożyczeń ponownie wzrosły do 600 tysięcy, ale to wciąż o połowę mniej niż w rekordowym 2016 roku.
