Chaos w Polskiej Agencji Kosmicznej. Zwolnienia tuż przed misją Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego

FK
FK

Polska Agencja Kosmiczna przeprowadziła serię kontrowersyjnych zwolnień w najgorszym możliwym momencie. Pracę straciły osoby odpowiedzialne za organizację misji polskiego astronauty. Sygnaliści z agencji ostrzegają, że działania nowych władz sparaliżowały przygotowania do historycznego lotu.

Zwolnienia w kluczowym momencie

Agencja pozbywała się doświadczonych pracowników dokładnie wtedy, gdy ich kompetencje były najbardziej potrzebne. Z posady odwołano profesora Grzegorza Wrochnę, wieloletniego prezesa POLSA. Stało się to w trakcie finalnych przygotowań do misji Ignis.

Dwa tygodnie przed startem rakiety zwolniono Agnieszkę Gapys. Pełniła funkcję dyrektora komunikacji i rzeczniczki prasowej. To ona odpowiadała za kontakty z mediami i promocję całego przedsięwzięcia.

Tuż po zakończeniu misji pracę straciła doktor Aleksandra Bukała. Kierowała departamentem strategii i współpracy międzynarodowej. W czasie lotu Sławosza to właśnie ona utrzymywała bezpośredni kontakt z astronautą przebywającym na orbicie.

Paraliż komunikacyjny

Skutki decyzji kadrowych były natychmiastowe. Agencja przestała efektywnie komunikować się z dziennikarzami. Polscy reporterzy dowiadywali się o przesuniętych terminach startu z indyjskiej agencji kosmicznej, a nie od własnych urzędników.

Prezes Marta Ewa Wachowicz mówiła w sierpniu o „szerokim dialogu na temat kosmosu”. Rzeczywistość wyglądała zupełnie inaczej. Konferencje prasowe odbywały się rzadko. Gdy już się organizowano spotkania z mediami, część pytań była ignorowana. Odpowiedzi, które padały, bywały wymijające.

Brak planu po powrocie

Agencja nie przygotowała żadnego planu działania na moment powrotu astronauty do kraju. Sławosz Uznański-Wiśniewski wrócił z misji, ale zabrakło koncepcji na wykorzystanie jego obecności.

„Niech już ciszej będzie o tej misji, bo to nie jest ważne” – takie słowa padły później ze strony kierownictwa agencji. Sygnaliści twierdzą, że doszło do celowej blokady medialnej astronauty. To wywołało kryzys wizerunkowy całego przedsięwzięcia.

Ministerstwo Nauki musiało przejąć organizację tournée po polskich uczelniach. Pierwotnie zajmować się tym miała Polska Agencja Kosmiczna.

Co dalej z polskim programem kosmicznym

Sygnaliści alarmują, że dezorganizacja pracy agencji trwa w najgorszym możliwym czasie. Polska przygotowuje się do Rady Ministerialnej Europejskiej Agencji Kosmicznej. Tam zapadną decyzje o podziale polskiej składki na lata 2026-2028.

Kraj stracił szansę wykorzystać misję Uznańskiego-Wiśniewskiego do wzmocnienia swojej pozycji w europejskim sektorze kosmicznym. Agencja, która powinna pokazać, że Polska jest poważnym graczem w przestrzeni kosmicznej, sama nie potrafi sprawnie funkcjonować.

Quick Link

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *