Po skandalu z wyjazdem trenera Patryka Czubaka na ślub wiceprezesa w Grecji, Widzew wydał oświadczenie próbując ugasić pożar. Okazuje się, że wszystko jest w porządku…
Trener Widzewa na weselu zamiast na treningach
Wszystko zaczęło się od skandalicznej decyzji o daniu zawodnikom pięciu dni wolnego po trzech porażkach z rzędu. Gdy wyszło na jaw, że powodem była uczta weselna wiceprezesa Macieja Szymańskiego w Grecji, na którą pojechał trener Czubak, kibice wpadli w furię. Robert Dobrzycki musiał wysłać prywatny samolot za około 5 tysięcy dolarów, by ściągnąć szkoleniowca z Santorini do Łodzi.
Czytaj także: Są zarzuty dla 72-latka, który chciał wysadzić blok na Dąbrowie
Oświadczenie pełne przeprosin i tłumaczeń
W obszernym komunikacie prezes Michał Rydz próbował ratować sytuację:
„Absolutnie rozumiem, że w kontekście trzech przegranych z rzędu i obecnej sytuacji w tabeli ostatnie informacje mogły i mogą wywoływać u kibiców duży niepokój. Właśnie dlatego chciałem jak najszybciej spotkać się z trenerem osobiście i wyjaśnić tę sytuację.”
Rydz broni decyzji o wolnym, powołując się na dane” i dogłębną analizę: „Wszystkie dostępne dane, które posiadamy, a także przedstawiona mi dogłębna analiza potwierdzają, że okres czterech dni bez wspólnych treningów, z jednostkami indywidualnymi, był drużynie potrzebny”.
Jednocześnie przeprasza za brak komunikacji: „Jednocześnie przepraszam społeczność kibiców Widzewa Łódź, bo odbiór sytuacji jest bardzo niefortunny. Myślę, że popełniliśmy błąd nie mówiąc wcześniej kibicom o sytuacji, zwłaszcza gdy wiedzieliśmy, że gośćmi Macieja Szymańskiego są między innymi trener Patryk Czubak czy dyrektor Akademii Piotr Urban”.
Czytaj także: Trener Widzewa świadkiem na ślubie wiceprezesa! Kibice są zaniepokojeni
Problem w tym, że chyba nikt nie uwierzy, że termin wesela wiceprezesa został dopasowany do „analizy przygotowania motorycznego”. To próba przykrycia skandalu pseudonaukową nowomową.
Czubak też przeprasza
Trener Patryk Czubak również złożył przeprosiny:
„Ja również przepraszam kibiców Widzewa za brak otwartej komunikacji w tym temacie. W tym przypadku mogłem i powinienem zachować się zupełnie inaczej. Wcześniej powiedzieć, jakie są moje plany na okres przerwy reprezentacyjnej i bardziej szczegółowo opowiedzieć o powodach naszych decyzji dotyczących pierwszego tygodnia września.”
Szkoleniowiec tłumaczy się problemami kadrowymi: „Chociażby w kontekście odwołanego sparingu z Polonią Warszawa: okoliczności sprawiły, że zbyt wielu zawodników byłoby niedostępnych z powodu urazów czy wyjazdów na zgrupowania reprezentacji”.
Czytaj także: Trener Widzewa świadkiem na ślubie wiceprezesa! Kibice są zaniepokojeni