PGE Budowlani wracają z Portugalii tylko z jednym punktem. Łodzianki przegrały z Benficą 2:3 w drugiej kolejce Ligi Mistrzyń, choć dwukrotnie prowadziły w spotkaniu.
Kapitalny początek nie wystarczył
Łodzianki znakomicie rozpoczęły mecz w stolicy Portugalii. Rozbiły rywalki w pierwszym secie 25:14. Portugalki popełniały mnóstwo błędów w ataku, a łódzki blok funkcjonował bez zarzutu. Gospodynie nie miały pomysłu na grę Budowlanych.
Wszystko zmieniło się w drugiej partii. Benfica się obudziła i wygrała 25:19. Rodica Buterez, która świetnie grała wcześniej, natrafiła na szczelny blok. Kyre Holt zaczęła przejmować kontrolę nad meczem.
Wyrównana walka w trzecim secie
Trzecia partia była najbardziej zacięta w całym spotkaniu. Wynik ciągle się zmieniał, żadna drużyna nie potrafiła uciec rywalkom. Benfica dwukrotnie prowadziła dwoma punktami w końcówce, ale Budowlani nie poddali się. Polki wygrały na przewagi 27:25.
Tie-break bez szans dla Polek
W czwartym secie Benfica odwróciła losy partii, wygrywając osiem z dziesięciu akcji w kluczowym momencie. Gospodynie wygrały 25:20. Do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break.
Piąty set to już był koncert Benfiki. Portugalki prowadziły 7:1, a Budowlani popełniały proste błędy. Polki próbowały wrócić do gry i zmniejszyły stratę do 7:9, ale to był jedynie krótki przebłysk. Paulina Damaske nie kończyła swoich ataków, a zespół z Łodzi atakował w aut. Benfica wygrała tie-breaka 15:9.
Pierwsze zwycięstwo Benfiki w historii Ligi Mistrzyń
Dla Benfiki to historyczny moment. Benfica po raz pierwszy w swojej historii wygrała mecz w Lidze Mistrzyń. Wcześniej przegrała z Fenerbahçe 0:3, dlatego nikt nie spodziewał się takiego oporu ze strony gospodyń.





