Reprezentacja Polski pewnie pokonała Brazylię 3:0 w ostatnim meczu przygotowawczym przed mistrzostwami świata, które rozpoczną się już 12 września na Filipinach. Biało-Czerwoni w Atlas Arenie zrewanżowali się za porażkę z Memoriału Wagnera i pokazali, że forma rośnie w odpowiednim momencie. Zgodnie z ustaleniem trenerów obu drużyn rozegrano dodatkowo czwarty set, który również wygrali Polacy.
Pierwszy set z dramatyczną końcówką
Mecz w Atlas Arenie rozpoczął się obiecująco dla gospodarzy, którzy wykorzystali błędy rywali i prowadzili 8:5 po asie serwisowym Jakuba Kochanowskiego. Brazylijczycy szybko wyrównali po pukncie z zagrywki Flavio Gualberto i przejęli inicjatywę. Polacy mieli problemy w ataku, a po aucie Bartosza Kurka przegrywali 11:13. Marcina Komendy, doprowadził do remisu 17:17. Końcówka seta była ekstremalnie zacięta i decydowała gra na przewagi. W kluczowych momentach pierwsze skrzypce grał Tomasz Fornal, którego efektowny blok na Chizobie oraz sytuacyjny atak na kontrze zakończyły pierwszą partię wynikiem 26:24.
Druga partia pod pełną kontrolą
Drugi set od początku należał do Polaków. Norbert Huber rozpoczął od dwóch efektownych bloków na Adriano i Ricardo Lucarellim, dzięki którym reprezentacja odskoczyła na cztery punkty (7:3). Biało-Czerwoni kontrolowali bieg wydarzeń przez całą partię, prezentując skuteczną grę w ataku, która oscylowała w granicach 70-procentowej skuteczności. Rywale popełniali sporo błędów własnych, a Polacy wykorzystali swoją przewagę w bloku. Huber zdobył nim trzy punkty. Partia zakończyła się pewnym zwycięstwem 25:14 po bloku Kurka na Honorato.
Trzeci set z nerwową końcówką
Trzecia odsłona ponownie układała się lepiej dla Biało-Czerwonych, którzy prowadzili trzema punktami w połowie seta (12:9). Blok Fornala i Kochanowskiego na Darlanie pozwolił utrzymać prowadzenie również po dwudziestym punkcie (21:18). Brazylijczycy grali skutecznie w bloku, ale popełniali błędy w polu serwisowym. Polacy stracili przewagę przy wyniku 23:23 i znowu byłą gra na przewagi. Ostatecznie gospodarze wygrali 30:28, gdy decydujący punkt zdobył Bartosz Kurek mocnym atakiem wykorzystującym brazylijski blok.
Dodatkowy set na życzenie trenerów
Po zakończeniu meczu zgodnie z wcześniejszym ustaleniem trenerów obu drużyn rozegrano czwarty, dodatkowy set. Polacy ponownie okazali się lepsi, wygrywając również tę partię i tym samym kończąc sparingowe spotkanie wynikiem 4:0. Dodatkowa partia pozwoliła na sprawdzenie zawodników rezerwowych i przetestowanie różnych wariantów gry.