Maciej Szymański dalej będzie wiceprezesem. Ale nie Widzewa…

FK
FK

Maciej Szymański już nie jest wiceprezesem Widzewa Łódź po aferze weselnej, która wstrząsnęła klubem we wrześniu. Jednak zapytaliśmy w Łódzkim Związku Piłki Nożnej czy jego odejście z łódzkiego klubu oznacza również rezygnację z funkcji wiceprezesa ds. szkolenia ŁZPN. Odpowiedź brzmi: nie. Szymański pozostaje na stanowisku w wojewódzkich strukturach piłkarskich.

Afera weselna, która kosztowała stanowisko

Wszystko zaczęło się od wesela w Grecji na wyspie Santorini. We wrześniu, podczas przerwy reprezentacyjnej, wiceprezes Widzewa Maciej Szymański brał ślub, na który zaprosił między innymi nowego trenera Patryka Czubaka oraz innych członków sztabu szkoleniowego. Problem w tym, że w tym czasie piłkarze mieli trenować indywidualnie, rozjechali się po całym świecie, a klub odwołał nawet sparing z Polonią Warszawa.

Gdy informacja wyszła na jaw, wybuchł skandal. Kibice byli oburzeni, że w trudnym momencie dla drużyny (seria trzech porażek z rzędu) trener bawi się na weselu wiceprezesa zamiast pracować z zespołem. Prezes Michał Rydz w trybie pilnym kazał ściągnąć Czubaka z Grecji, a klub wydał chaotyczne komunikaty próbujące wytłumaczyć całą sytuację.

„Poprosiłem trenera o pilny powrót do klubu. Wszyscy w Widzewie powinni teraz skupić się na pracy i stabilizacji” – mówił prezes Rydz, próbując opanować sytuację. Jednak szkody wizerunkowe były już ogromne.

Dymisja po dwóch tygodniach

12 września Szymański złożył rezygnację z funkcji wiceprezesa Widzewa. W pożegnalnym wpisie czytamy: „Przychodziłem do klubu będącego w II lidze, a odchodzę z niego, gdy jest już czwarty sezon w Ekstraklasie. Był to dla mnie wspaniały czas, pełen doświadczeń i wyzwań. Podjęta przeze mnie decyzja jest świadoma, choć na pewno trudna z perspektywy drogi przebytej z klubem przez te lata”.

Rada Nadzorcza przyspieszyła rozstanie. Choć Szymański miał pracować do 8 października, już 16 września został zwolniony ze wszystkich obowiązków. „Rada podjęła taką decyzję, chcąc przyspieszyć procesy operacyjne” – tłumaczył klub.

Sześć lat pracy w Widzewie

Maciej Szymański przyszedł do Widzewa w lipcu 2019 roku, gdy klub grał w II lidze. Przez pierwsze trzy lata pełnił funkcję dyrektora Akademii, następnie był dyrektorem ds. rozwoju sportu, a od maja 2023 roku wiceprezesem zarządu.

Eksperci doceniają jego pracę. „Kawał dobrej roboty!” – napisał prezes Jagiellonii Ziemowit Deptuła. „Wielka szkoda i ogromna strata dla Widzewa” – skomentował trener Tomasz Włodarek. Szymański był odpowiedzialny za strategię rozwoju akademii, infrastruktury i sportu, tworzenie siatki klubów partnerskich oraz projekty szkoleniowe.

Zostaje wiceprezesem ŁZPN

To, co ciekawe, odejście z Widzewa nie oznacza końca kariery Szymańskiego w łódzkim futbolu. Zapytaliśmy w Łódzkim Związku Piłki Nożnej, czy jego rezygnacja z klubu skutkuje również odejściem z funkcji wiceprezesa ds. szkolenia ŁZPN. Odpowiedź była jednoznaczna: nie.

Szymański został wybrany do zarządu ŁZPN w marcu 2025 roku na kadencję 2025-2030. Jako wiceprezes ds. szkolenia odpowiada za kierunki rozwoju piłki nożnej w województwie łódzkim, szkolenia trenerów i sędziów oraz współpracę z klubami regionalnymi.

Podwójna rola w łódzkim futbolu

Szymański to jedyny działacza Widzewa, którzy łączył funkcje w klubie z odpowiedzialnością za rozwój piłki w całym województwie. W ŁZPN zasiada w 14-osobowym zarządzie oraz w siedmioosobowym prezydium.

Prezes Widzewa Michał Rydz podczas wyborów w ŁZPN mówił: „Zależało nam, aby zadbać o godną reprezentację widzewskiej społeczności w strukturach Łódzkiego Związku Piłki Nożnej. Jako klub chcemy być wiodącą organizacją w regionie”.

Co dalej z karierą Szymańskiego?

Szymański ma doświadczenie jako trener-analityk reprezentacji Polski do lat 20, współpracował z PZPN. W ŁZPN może kontynuować tę pracę skupiając się na wszystkich klubach wojewódzkie.

Afera weselna zakończyła jeden etap jego kariery, ale nie przerwała jej całkowicie. Pozostając wiceprezesem ŁZPN, Szymański nadal będzie miał wpływ na łódzką piłkę – tyle że z innej perspektywy. Zamiast budować jeden klub, będzie odpowiadał za rozwój całego regionu.

Quick Link

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *