Andrzej Klemba, dziennikarz z Łodzi utknął na Łotwie. Wszystko, przez atak rosyjskich dronów na terytorium Polski.
Łódzki dziennikarz poleciał na Eurobasket
Andrzej Klemba poleciał do Rygi na mistrzostwa Europy w koszykówce. Relacjonował dla Interii występy reprezentacji Polski w Eurobaskecie. Polacy spisali się dobrze i zajęli w nich szóste miejsce. Wtedy zaczęły się zbierać czarne chmury nad łódzkim dziennikarzem.
Czytaj także: Coraz więcej dzieci z Łodzi korzysta z tańszych migawek. Jak ją zdobyć?
Klemba relacjonuje, że powrót został zaplanowany na 11 września. Nie wiadomo bowiem było jak daleko dojdą Polacy. Zaplanowano, że przygoda z Eurobasketem zakończy się w ćwierćfinale. Gdyby awansowali, zostałby na dłużej. Ćwierćfinały były 9 i 10 września. Polacy grali we wtorek, przegrali z Turcją i następnego dnia wrócili.
Drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną
W nocy z wtorku na środę rosyjskie drony wielokrotnie naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Politycy i wojsko zaczęło działać. Najpierw zapadła decyzja o zamknięciu granicy z Białorusią. W środę na wniosek Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych zostało wprowadzone ograniczenie ruchu lotniczego we wschodniej części Polski wzdłuż granic Polski z Białorusią oraz Ukrainą.
Czytaj także: Tak zmienia się szpital w Zgierzu! Endokrynologia na najwyższym poziomie
– Czytałem te informację z rosnącym niepokojem – przyznaje dziennikarz. Na kilka godzin przed wylotem okazało się „w związku z wtargnięciem rosyjskich dronów nad Polskę przestrzeń powietrzna Łotwy w regionach położonych przy granicy z Białorusią i Rosją będzie zamknięta — ogłosił minister obrony Andris Spruds. Stanie się to już w czwartek o godz. 18 i potrwa co najmniej tydzień, z możliwością przedłużenia.”
Czytaj także: Donald Tusk pojawił się w Łasku. „Bez was Polska byłaby bezbronna”
Czy Klemba wróci do Polski?
– Zanim się o tym dowiedziałem już zadzwonili do mnie z redakcji Interii i powiedzieli, że monitorują sytuację. I zapewniają o wsparciu – dodaje Andrzej Klemba. – Na razie mój lot wydaje się niezagrożony, bo nie pokonujemy granicy z Białorusią czy Rosją. Tylko polecimy nad Litwą do Polski. Lotnisko w Rydze też informuje, że lot się odbędzie. Trzymam kciuki, że wszystko się uda.