ŁKS przerwał serię pięciu meczów bez wygranej, pokonując GKS Tychy 3:1 na Stadionie Króla. Trener Szymon Grabowski nie ukrywał zadowolenie z pracy zespołu, ale podkreślił, że to dopiero początek drogi.
– Zawodnicy zrealizowali nasz plan od pierwszej minuty i konsekwentnie budowali przewagę – mówił Grabowski. – Miło widzieć, że strzelamy ładne bramki i stwarzamy szanse, zwłaszcza ten fantastyczny gol Bastiena Tomy.
Szkoleniowiec zwrócił uwagę na różnicę między grą u siebie i na wyjazdach. ŁKS na wyjazdach zdobył w tym sezonie tylko punkt.
– Jest satysfakcja, ale nie ma mowy o uldze. Przed nami kolejne wyzwania, a dopiero w grudniu poczujemy w pełni ulgę, gdy zrobimy kolejny krok do przodu – dodał Grabowski.
Zespół ma teraz dwa tygodnie przerwy reprezentacyjnej. Trener zapowiedział pełne zaangażowanie w treningi, by utrzymać formę przed kolejnymi spotkaniami.