Pracownik zakładu kamieniarskiego, podejrzewany o rozwieszanie fałszywych nekrologów radnych w Zgierzu, usiłował uniknąć zatrzymania, chowając się pod kocem w firmowym furgonie. Po godzinie ukrywania policjanci wybili szybę i wezwali pogotowie.
Fałszywe nekrologi – początek dramatu
Kilka miesięcy temu w całym Zgierzu zawisły nekrologi informujące o rzekomej śmierci radnych Przemysława Jagielskiego i Łukasza Frątczaka. Obaj politycy, którzy ostatnio ujawniali bulwersujące afery w mieście, otrzymali setki telefonów z pytaniami „czy żyją”. Sprawa trafiła na policję jako groźby karalne.
Czytaj także: Otwiera się Podziemna Katedra na Stokach. Wyjątkowa okazja, żeby zobaczyć wyjątkowe miejsce [ZDJĘCIA]
W Zgierzu pracownik zakładu kamieniarskiego bez prawa jazdy usiłował się ukryć przed żyjącym radnym, którego nekrologi kleił w całym mieście. Schował się pod kocem w furgonie zakładu kamieniarskiego, którym jechał. Po godzinie policjanci wybili szybę i wezwali pogotowie. pic.twitter.com/WsqhzTfCCS— Pit Agoriusz (@PitAgoriusz) September 7, 2025
Ucieczka pod kocem
Gdy policjanci z KPP Zgierz ustalili tożsamość głównego podejrzanego – 28-letniego pracownika zakładu kamieniarskiego – ruszyli na przeszukanie jego miejsca pracy. Mężczyzna próbował umknąć przewożącym go funkcjonariuszom, ukrywając się pod kocem w furgonie służbowym. Sądził najwyraźniej, że nikt nie sprawdzi wnętrza dostawczaka.
Czytaj także: Łodzianki przypominają: piękna ciąża to trzeźwa ciąża
Akcja służb – szyba w furgonie poszła w drzazgi
Po godzinie bezskutecznych prób wyciągnięcia ukrywającego się mężczyzny i podjętych negocjacjach policjanci wybili szybę w tylnych drzwiach furgonu.