Na otwartym spotkaniu Donalda Tuska z mieszkańcami Piotrkowa Trybunalskiego pojawiły się trzy młode kobiety niosące banery „Już jeden rząd obaliłyśmy”. Dopiero podczas sesji pytań uzyskały dostęp do mikrofonu i skrytykowały działania rządu, po czym opuściły salę.
Banery i walka o mikrofon
Podczas spotkania w Piotrkowie doszło do nieoczekiwanej sytuacji: trzy młode kobiety, które niosły banery nawiązujące do strajków kobiet, chciały od początku zabrać głos Dopiero gdy rozpoczęła się sesja pytań, udało im się dostać do mikrofonu – po wysłuchaniu premiera definitywnie opuściły spotkanie.
Głos młodych kobiet
„Kto zadaje pytania? Kto pierwszy? Panie premierze, tak, to myślę, że Państwo już zdążyli na nas zwrócić uwagę w odpowiedniej formie. Też chciałybyśmy podziękować osobom, które w sposób agresywny zachowały się względem naszych koleżanek. Ten baner, który Pan zobaczył przy asystencji, był tylko jednym, który nam został po tym dosyć nieprzyjemnym ataku. Chcę Panu powiedzieć tyle, że usłyszałyśmy porównanie naszych emocji do emocji Bąkiewicza i jego ekipy”.
Następnie młode kobiety wskazały na rozbieżność między walorami Polski jako 20. gospodarki świata a codziennymi problemami młodych ludzi.
„Tylko różnica jest taka, że my głosowałyśmy na Pana Koalicję 15 października. Mało tego, naszą pracą kobiety poszły na wybory i głosowały na Was. I my jesteśmy tu dzisiaj dwa lata później. I słyszymy o bezpieczeństwie, w momencie, w którym to bezpieczeństwo zamyka się w kupowaniu zbrojeń, w budowaniu nowej fabryki zbrojeń. A my tego bezpieczeństwa potrzebujemy na co dzień. Mam 30 lat i minimalne szanse na własne mieszkanie. Być może nie będę mieć męża, z którym będę mogła dzielić kredyt. Nie wiem, czy będę mogła mieć dziecko, bo nie wiem, czy będzie mnie na nie stać. Bardzo wiele razy Pan powtórzył, że Polska jest 20. gospodarką na świecie. To chcę zapytać, jak to jest, że w tej 20. gospodarce na świecie młodym ludziom, takim jak my, nie starcza do pierwszego, że musimy spłacać kredyty na mieszkania, które kupujemy na 30 lat, że płacimy za wynajem ponad połowę naszej pensji”.
Druga prelegentka dołączyła, wskazując na niewykonane obietnice rządu wobec rodziców dzieci niepełnosprawnych i ochrony środowiska.
„Koalicja bardzo często wspomina o tym, że jesteśmy tą 20. gospodarką, ale nie przekłada się to na to, że matki z niepełnosprawnymi dziećmi nie mogą chodzić do pracy, nie są w stanie wyrzucić zasiłków. Nie przekłada się to w żaden sposób na nasze codzienne życie, bo my chcemy godnie żyć, a nie tylko przeżyć. 100 konkretów było bardzo nagłaśnianych. Dzisiaj zostało z nich zrealizowane zaledwie 30. Ja prywatnie zajmuję się ochroną przyrody, a od ponad 20 lat nie powstał w Polsce żaden park narodowy, a to wszystko państwo obiecywaliście. Jeszcze nie została podpisana ustawa przed prezydentem. 20% lasów miało być wyłączone z gospodarki. Dalej to się nie dzieje. Kiedy to się stanie? Ile jeszcze mamy czekać na te wszystkie rzeczy? Kiedy będziemy mieć dostęp do bezpiecznej aborcji? Kiedy będziemy mieć dostęp do tych wszystkich rzeczy, które Pan naobiecywał?”.
Odpowiedź premiera
Donald Tusk przyznał, że problem depopulacji oraz koszty życia są wyzwaniami nie tylko polskimi, ale powszechnymi w rozwiniętych krajach. Odniósł się do systemu wsparcia rodziny, przypominając o świadczeniu 800+ i programie „babciowego”. Zapewnił, że od 2023 roku poziom wydatków socjalnych w Polsce wzrósł do poziomu porównywalnego ze Skandynawią, a inflację obniżono poniżej 3%. Dodał jednak, że rząd wciąż pracuje nad mieszkaniami dla młodych i ułatwieniem dostępu do aborcji w ramach bezpiecznych procedur medycznych.