Łódzki sąd zakończył historię jednej z najbardziej rozreklamowanych inwestycji mieszkaniowych w mieście. Spółka Apartamenty Tuwima oficjalnie zbankrutowała. Na działce przy ulicy Tuwima 95A stoją tylko fundamenty pod pięć wieżowców.
Co miało powstać przy Tuwima
Projekt Tuwima Sky zakładał budowę pięciu szesnastopiętrowych budynków. Deweloper planował 874 mieszkania, lokale usługowe i prawie 900 miejsc parkingowych. Wartość całej inwestycji oszacowano na 440 milionów złotych.
Firma obiecywała, że pierwsi mieszkańcy wprowadzą się w pierwszej połowie 2025 roku. Zamiast tego na placu budowy widać jedynie betonowe fundamenty. Budowa nie ruszyła dalej przez ostatnie miesiące.
Grupa HRE Investments miała problemy
Spółka Apartamenty Tuwima należała do grupy HRE Investments. Ta firma finansowała swoje projekty pieniędzmi od prywatnych inwestorów, nie korzystała z kredytów bankowych. Setki osób wpłaciły zaliczki na mieszkania w różnych miastach Polski.
Problem pojawił się, gdy kolejne inwestycje zaczęły się opóźniać. Klienci czekali na klucze do mieszkań, za które zapłacili dziesiątki, a czasem setki tysięcy złotych. Pieniędzy jednak nie odzyskali, a mieszkań nie dostali.
Prezes w areszcie
Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Łodzi. We wrześniu 2025 roku sąd aresztował Michała S., prezesa i głównego udziałowca HRE Investments. Ma spędzić w areszcie co najmniej trzy miesiące.
Michał S. kierował wcześniej firmą Murapol, jednym z największych deweloperów w Polsce. Był też wiceprezesem Widzewa Łódź, ale klub odwołał go z tej funkcji w 2018 roku.
Teraz syndyk zajmie się majątkiem zbankrutowanej spółki. Inwestorzy, którzy wpłacili pieniądze na mieszkania w Tuwima Sky, będą musieli czekać na decyzje sądu upadłościowego.
