Pasażerowie muszą uzbroić się w cierpliwość. Ministerstwo Infrastruktury planuje uruchomić cztery połączenia PKP Intercity na trasie Łódź–Radom–Lublin, ale dopiero w 2030 roku. To odpowiedź na oczekiwania mieszkańców, którzy liczyli na szybki rozwój oferty kolejowej na wschód Polski.
Dlaczego tak późno
Obecnie na trasie przez Tomaszów Mazowiecki, Drzewicę i Radom kursuje tylko jeden pociąg dalekobieżny – IC „Koziołek” w relacji Poznań–Lublin. Został on uruchomiony we wrześniu 2023 roku jako pilotaż. Mimo wcześniejszych zapowiedzi, w nowym rozkładzie jazdy 2025/2026 nie pojawią się dodatkowe składy.
Ministerstwo tłumaczy to niską frekwencją. Anna Szumańska, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury, wyjaśnia, że wykorzystanie pociągu „Koziołek” nie uzasadnia obecnie uruchomienia kolejnych kursów. Ostateczne decyzje zależą też od pozyskania przez PKP Intercity nowego taboru i dostępności środków z budżetu.
Nowe pociągi będą jeździć między Szczecinem a Lublinem
W planach na 2030 rok są cztery połączenia głównie w relacji Szczecin Główny–Lublin Główny, które przejadą przez Łódź. To nawiązanie do historycznych tras, znanych chociażby z dawnego pociągu „Wieniawski”.
Dobre wieści już w przyszłym roku
Mieszkańcy Łodzi nie muszą jednak czekać pięciu lat na poprawę połączeń w kierunku wschodnim. Łódzka Kolej Aglomeracyjna od czerwca 2026 roku uruchomi codzienne kursy do Radomia. Obecnie te dwie pary pociągów jeżdżą tylko w weekendy. W Drzewicy pasażerowie będą mogli przesiąść się do pociągów Kolei Mazowieckich jadących dalej na wschód.
